Rozważam wyjazd za pracą do Norwegii - Norwegia - s2

Noo właśnie założenie jest takie ze mąż tą samą pracę fizyczną w Polsce zamieni na prace fizyczną w Norwegii. Tą samą czyli licze ze zdobyte tutaj doswiadczenie itp się przyda.

Nie wiem może nie da rady, moze się nie spodoba (podczas okresu próbnego) i wroci. Ale z różnych względów chce spróbować. Dlatego pytam o takie sprawy codzienne.

A może wszytsko się dobrze ułoży i ja do niego dołączę. Ale ja niestety z dobrego stanowiska pójdę pracować fizycznie bo bariera języka jest. Choc w mojej obecnej pracy też jest perspektywa bezrobocia w ciągu 3-4 lat.
Jednak narazie myśle o najbliższych miesiącach a nie latach. W obecnej pracy w Polsce dogadał się na urlop bezpłatny do 12 miesiecy (z możliwością wcześniejszego zakończenia). Potem trzeba bedzie decydować.

Lindemans napisał:
Nigdy nie napisalam, ze uwazam Norwegie za raj. To Ty sobie to dopowiadzasz. Raju na ziemi niestey nie ma nigdzie. Napisalam, ze zamienilam prace w wyuczonym zawodzie, na taka sama w Norwegii i moj standard zycia, w przelozeniu na polski, jest duzo wyzszy. Najwieksze jednak znaczenie ma dla mnie srodowisko pracy. To, co sie dzieje w Polsce, tu nie ma racji bytu i to jest dla mnie najwazniejsze. Do tego dochodzi sila nabywcza pieniadza. Wiec, to raczej Ty nie zrozumiales, lub nie przeczytales dokladnie.

Zrozumialem. Co mi z sily nabywczej pieniadza jesli zywnosc jest 3 razy drozsza? Pralke kupujesz raz na 5 lat a jesc musisz 3 razy dziennie. To nie moja wina, ze Twoi znajomi nie potrafili sobie znalezc dobrej pracy po studiach. Sa firmy w Polsce w ktorych pracuje sie z przyjemnoscia.
Tak jak napisalem wczesniej - radze spojrzec troche dalej nic czubek wlasnego nosa.

Greg1979 napisał:
Lindemans napisał:
Nigdy nie napisalam, ze uwazam Norwegie za raj. To Ty sobie to dopowiadzasz. Raju na ziemi niestey nie ma nigdzie. Napisalam, ze zamienilam prace w wyuczonym zawodzie, na taka sama w Norwegii i moj standard zycia, w przelozeniu na polski, jest duzo wyzszy. Najwieksze jednak znaczenie ma dla mnie srodowisko pracy. To, co sie dzieje w Polsce, tu nie ma racji bytu i to jest dla mnie najwazniejsze. Do tego dochodzi sila nabywcza pieniadza. Wiec, to raczej Ty nie zrozumiales, lub nie przeczytales dokladnie.

Zrozumialem. Co mi z sily nabywczej pieniadza jesli zywnosc jest 3 razy drozsza? Pralke kupujesz raz na 5 lat a jesc musisz 3 razy dziennie. To nie moja wina, ze Twoi znajomi nie potrafili sobie znalezc dobrej pracy po studiach. Sa firmy w Polsce w ktorych pracuje sie z przyjemnoscia.
Tak jak napisalem wczesniej - radze spojrzec troche dalej nic czubek wlasnego nosa.

Zywnosc jest 3 razy drozsza..co za nieszczescie kur... A ule razy zarobki sa wyzsze ? Potrafisz policzyc ? Bo w mim zawodzie adekwatnie okolo 8 razy !
Co do moich znajomych, to gdzie napisalam, ze nie potrafili sobie znalezc dobrej pracy po studiach ? Napislaam, ze pracuja w wyuczonym zawodzie i aktualnie ich placa netto wynosi 2000-2500 zl. Dalej nie rozumiesz czegos ? Nie rozumiesz, ze pedagog ksztalci sie po to, by pracowac jako pedagog, a nie gornik ?

Z tym czubkiem nosa, to moze wyjasnisz o co Ci biega ? O to, potrafilam znalezc prace w Norwegii zgodna z moim wyksztalceniem i kwalifikacjami ? Ze w zwiazku z tym moj standart zycia jest bardzo zadowalajacy. A moze o to, ze zachwalam sobie srodowisko pracy, w ktorym szanuje sie pracownika, jego prawa ? Co dokladnie Ci przeszkadza ?

Zywnosc jest 3 razy drozsza..co za nieszczescie kur... A ule razy zarobki sa wyzsze ? Potrafisz policzyc ? Bo w mim zawodzie adekwatnie okolo 8 razy !
Co do moich znajomych, to gdzie napisalam, ze nie potrafili sobie znalezc dobrej pracy po studiach ? Napislaam, ze pracuja w wyuczonym zawodzie i aktualnie ich placa netto wynosi 2000-2500 zl. Dalej nie rozumiesz czegos ? Nie rozumiesz, ze pedagog ksztalci sie po to, by pracowac jako pedagog, a nie gornik ?

Z tym czubkiem nosa, to moze wyjasnisz o co Ci biega ? O to, potrafilam znalezc prace w Norwegii zgodna z moim wyksztalceniem i kwalifikacjami ? Ze w zwiazku z tym moj standart zycia jest bardzo zadowalajacy. A moze o to, ze zachwalam sobie srodowisko pracy, w ktorym szanuje sie pracownika, jego prawa ? Co dokladnie Ci przeszkadza ?[/quote]

Kobieto nie nadajesz sie do normalnej dyskusji.... Czubek nosa - tzn ze oceniasz sytuacje tylko przez pryzmat swojego polozenia. Mowisz ze w Twoim zawodzie roznica w zarobkach jest 8 razy.... W moim zawodzie jest to tylko 2,5 razy. Jeszcze raz powtarzam - kazdy ma inna sytuacje a Ty generalizujesz.
Owszem w Norwegii mozna miec dobre zycie - podobnie w Polsce. Polska nie jest w ruinie.
Skoro jestes zadowlona ze swojej sytuacji w Norwegii - gratuluje - bardzo dobrze dla Ciebie. Ale sa ludzie ktorzy majac dobra prace w Polsce chca tu przyjechac bez jezyka, ze slabym angielskim - nie przekonuj ich ze bedzie im lepiej niz w Polsce.

Greg1979 napisał:
...Ale sa ludzie ktorzy majac dobra prace w Polsce chca tu przyjechac bez jezyka, ze slabym angielskim - nie przekonuj ich ze bedzie im lepiej niz w Polsce...

Jezeli beda mieli "opiekuna" to nawet bez angielskiego zarobia kase i awansuja spolecznie!

Ale taka "opieka" kosztuje!
Kto mandry ten czerpie z takiej mozliwosci całymi garsciami.

Kogos przekonuje Gregu ? Co najwyzej moge przekonywac tych, ktozy sie szanuja i nie zamierzaja tu przyjezdzac zeby pracowac za 2,5 raza wieksze pieniadze niz w Polsce. Chyba rozum trzeba postradac. Ty tak pracujesz ? Normalny przelicznik to sa 6-8 krotnie wyzsze zarobki.

Lindemans napisał:
Kogos przekonuje Gregu ? Co najwyzej moge przekonywac tych, ktozy sie szanuja i nie zamierzaja tu przyjezdzac zeby pracowac za 2,5 raza wieksze pieniadze niz w Polsce. Chyba rozum trzeba postradac. Ty tak pracujesz ? Normalny przelicznik to sa 6-8 krotnie wyzsze zarobki.

Normalny przelicznik? Moze ale w zawodach w ktorych w Polsce zarabiasz ponizej 4000 brutto. Norwegia to kraj socjalistyczny, gdzie przy wysokich zarobkach sa wyzsze podatki.
Jeszcze raz powtarzam - kazdy ma inna sytuacje. Nie ma czegos takiego jak normalny przelicznik. W Twoim przypadku roznica w zarobkach wynosi 10000, w moim 2,5 raza to jest wiecej.

Greg1979 napisał:
Lindemans napisał:
Kogos przekonuje Gregu ? Co najwyzej moge przekonywac tych, ktozy sie szanuja i nie zamierzaja tu przyjezdzac zeby pracowac za 2,5 raza wieksze pieniadze niz w Polsce. Chyba rozum trzeba postradac. Ty tak pracujesz ? Normalny przelicznik to sa 6-8 krotnie wyzsze zarobki.

Normalny przelicznik? Moze ale w zawodach w ktorych w Polsce zarabiasz ponizej 4000 brutto. Norwegia to kraj socjalistyczny, gdzie przy wysokich zarobkach sa wyzsze podatki.
Jeszcze raz powtarzam - kazdy ma inna sytuacje. Nie ma czegos takiego jak normalny przelicznik. W Twoim przypadku roznica w zarobkach wynosi 10000, w moim 2,5 raza to jest wiecej.

Skoro w Twoim przypadku ta roznica jest wieksza niz w moim, to co za problem, ze zywnosc jest 3 razy drozsza niz w Polsce (albo tylko 2... ) ? Bo to Ty narobiles rabanu o tej drogirj Norwegii
Mozesz mi wytlumaczyc o co placzesz ? Z Twojej wypoweidzi wynika, ze jesli zarabiales w Polsce 5000 zl, to w Norwegii masz 27000 kr. W sumie, jak na 1 osobe, to raczej ten sam standard zycia. Wyjazd ze wzgledow ekonomicznych odpada. Ale ludzie wyjezdaja z roznych powodow.

PS,
no w Polsce to wrecz normalne, ze ludzie zarabiaja wiecej niz 4000 netto miesiecznie

Skoro w Twoim przypadku ta roznica jest wieksza niz w moim, to co za problem, ze zywnosc jest 3 razy drozsza niz w Polsce (albo tylko 2... ) ? Bo to Ty narobiles rabanu o tej drogirj Norwegii
Mozesz mi wytlumaczyc o co placzesz ? Z Twojej wypoweidzi wynika, ze jesli zarabiales w Polsce 5000 zl, to w Norwegii masz 27000 kr. W sumie, jak na 1 osobe, to raczej ten sam standard zycia. Wyjazd ze wzgledow ekonomicznych odpada. Ale ludzie wyjezdaja z roznych powodow.

PS,
no w Polsce to wrecz normalne, ze ludzie zarabiaja wiecej niz 4000 netto miesiecznie [/quote]

Niestety Ty nadal myslisz ze w Polsce nie da sie miec normalnego zyca... Przecietny Project Manager w Krakowie zarabia PLN 10000 brutto.
Dyskusja z Toba nie ma sensu.

Lindemans napisał:
...zywnosc jest 3 razy drozsza niz w Polsce (albo tylko 2... ...
Ale jak mozna zaoszczedzic!

Ta "pasza" przywleczona za grosze z Polski.